Mamy maj, mój ukochany miesiąc. Miesiąc wiosenny, kiedy przyroda jest już dostatecznie zbudzona do życia, kiedy kolory są najbardziej żywe i intensywne, kiedy dookoła pachnie, a ludzie się uśmiechają do siebie.
Co prawda cieplejsze dni bywały już wcześniej i sezon na piknikowanie i grillowanie już rozpoczęliśmy jakiś czas temu. Jednak teraz nastąpił taki czas, że budzę się rano i myślę o tym, jak fajnie będzie jak wyjdziemy razem na dwór.
Marzeniem jest poranne śniadanie z całą rodzina na tarasie, zabawy na trawie i w piaskownicy, opalanie i wypoczynek w cieniu jabłoni. Do ideału jeszcze nam trochę brakuje, ale wszystko w swoim czasie.
Póki co zorganizowaliśmy już piknik w Parku Śląskim, byliśmy na grillu u naszych orzeskich sąsiadów, a na co dzień spacerujemy i poznajemy okoliczne place zabaw.
Piknik z Zosią, Lenką i Wiktorem (i ciociami) w Parku Śląskim |
Z Ninką i Igorkiem w Orzeszu |
Z Oliwią na placu zabaw |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz