niedziela, 7 grudnia 2014

Mój siedmiomiesięczniak


Hanna kończy dziś 7 miesięcy. Jest charakternym bobasem. Ma swoje przyzwyczajenia i ulubione rzeczy, powoli widać jej cechy charakteru.


Hanna warzy 8,5 kg i nosi ubranka w rozmiarze 74.

Hania lubi warzywka głównie ziemniaka, dynię, marchew. Coraz chętniej je owoce ze słoiczków. W ciągu dnia zjada mleko z butelki z coraz mniejszymi protestami, w nocy akceptacja jest tylko na pierś.
Pije wodę z kubeczka "kapka" pod nadzorem mamy. Bardzo lubi rosołek.
Podbiera jedzenie z talerza mamy lub taty.

Hania jest coraz bardziej silna, aktywna i ruchliwa. W ciągu dnia śpi mało, maksymalnie dwie drzemki, po 30-40 minut, chociaż czasami budzi się po 15 minutach już w pełni wyspana i gotowa do dalszej zabawy.

Jeszcze nie siedzi samodzielnie, ale bardzo lubi jak się ją trzyma na kolanach. Przewraca się już bez problemów z brzuszka na plecy i z powrotem.

Zębów brak, chociaż dziąsełka są bardzo twarde. Widać, że Hani dokuczają bolące i swędzące dziąsła.
Potrafi przez sen popłakiwać, w ciągu dnia też często bywa rozdrażniona i ma problemy z jedzeniem.

Ulubione zabawki Hani to kolorowe książeczki i gwiazdeczka oraz świnka "śmieszka". Wszystko czym można rzucić lub uderzać jest fajne do zabawy.
Dzidzia bardzo interesuje się tym co robi pies, wodzi za Tolą wzrokiem, zaczepia, wyciąga rączkę.

Hania potrafi się zająć zabawą przez kilkanaście minut, jednak nie lubi zostawać sama w pokoju. Wyraźnie domaga się zabawy i sygnalizuje kiedy jej się już nudzi.
Notorycznie ogląda telewizor jeżeli jest włączony choć na chwilkę. Prawie z każdej pozycji potrafi się przekręcić, żeby tylko widzieć ekran.

Hania ma swoje fobie - boi się zielnika (pietruszka, lubczyk, mięta), wciąż spogląda na roślinki, ale jak tylko się zbliży to macha rączkami i nóżkami w panice i zaczyna piszczeć ze strachu. Jest przestraszona jak mama założy okulary, od razu wpada w płacz.

Moja gwiazdeczka uwielbia się kąpać. Od kilku dni kąpie się z mamą w prysznicu, bo w wanience już się nie dało jej utrzymać. Wszyscy i wszystko dookoła było mokre.  

Na spacerze ogląda świat dookoła, domaga się żeby jej podnieść oparcie.

Niestety nadal nie lubi jeździć samochodem, a właściwie nienawidzi być zapięta w foteliku. Staram się jej urozmaicać podróż, zabawiać zabawkami, rozśmieszać, uspokajać, odwracać uwagę.... niestety jak się mała rozkręci to tylko wyciągnięcie z fotelika wchodzi w grę. Ostatnio udało się zabawić ją filmikami z piosenkami Fasolek, ale nie wiem czy jest to reguła.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz