czwartek, 18 grudnia 2014

Hanka gaduła


Od tygodnia Hania gaworzy.
Etap gaworzenia był poprzedzony etapem piszczenia. Hania piszczała gdy chciała zwrócić na sobie uwagę, gdy się cieszyła lub gdy była zdenerwowana czyli piszczała prawie cały czas. Powtarzałam jej, że w końcu sąsiedzi pomyślą, że ją bijemy i zadzwonią po policję. Na szczęście etap piszczenia ewaluował na regularne gaworzenie. Najpierw nieśmiało, po kilka sylab, cicho... Hania nagle rozgadała się na dobre. Zaczęła od dadadadadada... które szybko przeistoczyło się w tatatatatatatata.... i tak "tatowała" prawie cały czas, z przerwami na inne zbitki przypadkowo wypowiadanych sylab.
Tak nam się mała Gwiazda rozgaworzyła, że w sobotę dostała chrypy. A w niedzielę postanowiliśmy pogłębiającą się chrypę skonsultować z lekarzem. No nie darowałabym sobie gdyby to się maiło przerodzić w jakieś niefajne choróbsko. Na szczęście pediatra stwierdziła, że gardło jest blade, różowe, płucka czyste więc na pewno nie jest to zwiastun przeziębienia, a jedynie nadwyrężenie strun głosowych. Jak widać Hania jest prawdziwą gadułą, jak jej mama i babcia A. Na szczęście gardło, potraktowane inhalacjami z solanki, witaminą C i wapnem, szybko się przyzwyczaiło do wzmożonej pracy.
Hanna szybko opanowała inne sylaby i tak na tapecie jest da, ta, ma, ja, de, na, ne....

Nauczyła się, że jak jej się coś nie podoba to płacze i woła głośno "mam", a wtedy mama zawsze przybiega.
Prawdopodobnie nie jest świadoma jeszcze, że woła mamę, ale mnie to bardzo cieszy i zawsze jak słyszę "mam!!" to rzucam wszystko i biegnę do mojego Dzidziusia.




1 komentarz:

  1. Jak będzie chrypka to babcia Aneta wie co robić. Kiedy przyjedziesz Haniu, to razem z dziadziem Krzysiem pogadamy. Dziadzio kupił Ci taką zabawkę, że sam jest podekscytowany i ciekawy Twojej reakcji. Babcia Aneta. Do zobaczenia.

    OdpowiedzUsuń