sobota, 24 stycznia 2015

Nowa fryzura

Zdjęcie stąd

Zainspirowana ostrzyżoną główką małej Zosi, nowej koleżanki Hani, postanowiłam zmienić fryzurkę naszej Dzidzi.

czwartek, 22 stycznia 2015

Rodzice to za mało

Zdjęcie stąd

„To, czego dzieci potrzebują w obfitości dostarczają dziadkowie. Dają bezwarunkową miłość, dobroć, cierpliwość, poczucie humoru, komfort, lekcje życia. Oraz, co najważniejsze, ciasteczka."  Rudolph Giuliani


środa, 21 stycznia 2015

Dziwactwa Panny Hanny


Każdy człowiek ma jakieś swoje przyzwyczajenia, zainteresowania, rytuały, swoje ulubione zajęcia, czynności, coś czego się boi lub unika jak ognia. Dziecko też człowiek i też takie dziwactwa posiada. Jak już pisałam, Hani kształtuje się już charakterek i chciałabym opisać kilka takich unikalnych dla niej zachowań. Mając na uwadze, że dziecko szybko rośnie i zmienia swoje upodobania jak w kalejdoskopie, systematycznie postaram się dodawać nowe opowieści o dziwactwach.
Niektóre zachowania będą pewnie typowe dla dzieci w jej wieku, jednak dla mnie jako młodej mamy obserwującej swoje dorastające, odkrywające świat dziecko, niektóre z nich bawią i myślę, że warto je spisać.


czwartek, 8 stycznia 2015

Przełomowy 8 miesiąc

Wesoły szczerbolek

Ostatni miesiąc minął nam bardzo szybko, był intensywny i bogaty w nowe doświadczenia. Mam wrażenie, że nasz mały bobas bardzo się zmienił i wydoroślał.

wtorek, 6 stycznia 2015

piątek, 2 stycznia 2015

Termy z bobasem


27 grudnia zaplanowany był wyjazd rodzinny do Uniejowa na baseny. Przygotowania polegały na zakupie niezbędnego ekwipunku tj. pieluch do pływania, stroju kąpielowego dla Hani, ręcznika kąpielowego i szlafroka. Pomimo przeczytania Internetów jak przygotować się do wizyty na basenie z niemowlakiem nadal miałam spore obawy. Podejrzewałam, że Hania nie będzie się bała wody, ale mogą ją przerazić hałas, tłum, krzyczące dzieci ... itp. I okazało się, że się myliłam, chyba nie znam swojego dziecka! Hanna oprócz tego, że w wodzie czuje się bardzo swobodnie, to na widok innych dzieci pluskających w basenie, aż piszczała z radości. Nie była nawet zainteresowana za bardzo zabawkami, które jej zabraliśmy, tylko cały czas oglądała się za chlapiącymi dzieciakami.